motory WSK
WSK - polski motocykl
motocykle WSK
 WSK - te motocykle produkowano w Świdniku, ale tam nie pamiętają o motorach WSK, hmmm!            zobacz także inne strony fenixa: 
 
http://republika.pl/shl_gazela    http://shl.republika.pl/album    http://shl.republika.pl/index1.html      http://republika.pl/fenix_prawojazdy 




WSK strony fenixa  
/str. główna/                                      autor:  Ryszard Chustecki - fenix                                                                    lipiec  2004

wsk - przeróżności
         - było już o emzetko-wuesce, teraz ...  pora na  Jawo - WSK
                                                                         helloł !!  yelloł !!  i jego motor   
Było już o połączeniu WSK-i   ("nosiciel")  z   MZ-tką  (dawca mocy)   /zobacz tu/  a dziś zobaczmy słów kilka 
o hybrydzie  
WSK - JAWA . Jakiś czas temu była taka dyskusja (bodaj czy nie na polmocie ), a wnioski były 
takie, że  to nie jest trafiony pomysł.    No bo niby racja: Jawa ma bardzo ceglasty silnik, wydawało się - zbyt
ogromny i ciężki w stosunku do ramy WSK. 
A tu proszę bardzo:  
yellov zrealizował - na przekór powszechnym przekonaniom - pomysł połączenia tych
dwu, znacznie się różniących maszyn.  I nawet użytkuje swoje dzieło dość  intensywnie....           Napisał tak:

Witam fenixie... 
Motorkami bawię od 12 roku życia i troszki już w tym siedzę. Powiem szczerze, że troszki mnie nudziły seryjne maszyny: 
ja  chciałem mieć coś, co będzie niepowtarzalne. Dostalem od kolegi ramo od WSK. Było ono wcześniej przerabiane i 
umacniane, więc ja z ramem się nie bawilem. Najpierw wsadziłem tam silnik od SHL M11 i fajnie się nawet tym bzykało. 
Lecz troszki jakby  ciągle mało mi było i skombinowałem sobie silnik od JawyTS w dobrym stanie: jeszcze nigdy nie 
rozbierany. Wymienilem  pierścionki i łożyska w główce korbowodu. Zacząłem przypasowywac silnik do rama: nie 
powiem - troszki się namęczyłem. Ale udało  się: silnik wchodzi idealnie, lecz wsadzam go bez głowic, bo inaczej nie 
wejdzie. Głowicę przykręcam na końcu - po wsadzeniu  silnika. 
Mam bardzo duzą zębatkę z tyłu. Był też problem z łańcuchem, bo biegnąc od góry, łańcuch miał na przeszkodzie wałek 
od półsprzęgla Jawy - jesli wiesz o czym mówię.  Wychodzi on na wprost zębatki i wałka zdawczego. Nie mialem innego 
wyjścia,jak  go brutalnie wyciąć. nie chcialem tego robić, ale nie miałem wyjścia:wyciąłem go, choć z bólem serca. 
Teraz muszę wyłączać  sprzęglo ręcznie. No ale do tego bylem przyzwyczajony. 
Silnik osadziłem tylko na dwoch uchwytach, lecz solidnych . I nie mogę powiedzieć, że jest to tylko połączenie WSK-i  z  
Jawą.  Przód mam od MZ tarczowy. Bardzo łatwo jest przerobić półki od WSK-i, ale bez tokarki się nie obejdzie. Tlumiki 
jak narazie mam od CZ, ale to tymczasowo. 
Acha - jest lekki problem z bakiem: jest mało miejsca, bo głowice wysoko do rama sięgają. Ja mam bak od motorynki - 
taki podłuzny. I siodełko tez. 
Mi się tak podoba - całość wygląda inponujaco, gdy się wsiądzie. Te dwa gary wystają szerzej, niż bak. 
Z tylu mam kostkę dość szeroką. Tylni wachlarz... nie powiem od czego jest, bo się będziesz śmial! Niedlugo wywołam 
zdjęcie,  to ci podeślę. 
Całosc jest troszki cięższa od WSK-i, Gdyby nie silnik to byłoby wszystko leciutkie. Ale i tak jest dużo lżejszy od Jawy. 
O  osiągach nie mówię (o predkosci), bo mam tylko obrotomierz.   Prędkościomierz nie jest mi potrzebny.  Startuje nią  
w tutejszych zawodach. Są one w trudnych, błotnistych warunkach,więc kazde kilo sie liczy,a na prędkosc i tak nie mam
czasu  spojrzeć.  
Jesli będziesz mieć jakieś pytania, to zapraszam. Na pewno odpiszę.    
yellov 

Pewnie zwróciliście uwagę na polszczyznę yellov: używa - trochę nietypowych w centralnej Polsce zwrotów a i składnia
jest nieco inna. No więc na koniec  zobaczcie jeszcze , co 
yellov sam napisał o sobie:

Ja jestem z Brzeska, tam gdzie  produkoją pyszne piwko okocim : 
Brzesko jest  pomiedzy Tarnowem a Krakowem. Ostatnio był u nas zlot motocyklowy.