strony fenixa  /str. główna/                               autor:  Ryszard Chustecki - fenix                                                        luty 2004

o wsk - przeróżności               ...czemu akurat motor?
WSK - najbardziej popularny  polski motor    zobacz też: " SHL Gazela i inne..." >>>    Fotoplastikon Fenixa >>>        "Album SHL M11">>>
Czasem zadaję sobie to pytanie, ale nigdy nie znajduję na nie jednoznacznej i wyczerpującej odpowiedzi.
Skąd się to wzięło?
"Zaraził" mnie kumpel i od razu mi się spodobało.
Uwarukowania genetyczne?
Tak jakby.Mój  śp. Dziadek (ze strony Matki), Zenon, był cenionym i szanowanym mechanikiem, a później nawet 
szefem mechaników w jednej z krakowskich baz transportowych. Harował po nocach za marne grosze i stracił 
zdrowie - nie oszczędzał się.  To dzięki Niemu mam tych parę kluczy w garażu.
Lep na baby?
Raczej nie bardzo - w podstawówce woziłem koleżanki przed religią, a lata póżniej przewiozłem moją byłą na Lelku. 
Mimo wszystko wolę jeździć sam. A na kobitki są jeszcze inne sposoby.
Wyraz buntu?
Poniekąd. Rodzice nie są zachwyceni tym moim hobby.Trudno im się dziwić biorąc pod uwagę,że jeden z kolegów 
zabił się na dwóch kółkach, a drugi  po wypadku ledwo rusza ręką. Choć nie jeżdżę dużo,szybko,ani daleko,to i tak nie 
zrezygnuję z mojej pasji, bo ona i tak do mnie wróci nawet po latach "rozłąki".
Dwa zamiast czterech.
Oczywiście jeżdżę też samochodem,ale to ma dla mnie inny znaczenie.Jadąc na motocyklu ma się bliższy kontakt z 
naturą, a czasami - chcąc niechcąc - z glebą. Świadomość potencjalnego ryzyka jest bardzo stymulująca.  
Świątynia dumania.
Przez te wszystkie lata spędziłem jednak sporo godzin dłubiąc przy swoich maszynach.Był to czas nauki - cierpliwości,
pokory, odkrywania tajemnic Poliszynela (nie mam żadnego teoretycznego przygotowania) i walki ze zwątpieniem czy 
ten sprzęt kiedykolwiek odpali. No i okres oczekiwania - byle do wiosny. Ślęczenie nad motorem to również dobra 
okazja na różnego rodzaju przemyślenia - refleksja nad życiem - czemu jest tak, a nieinaczej = tak,  jakbyśmy tego 
chcieli, czemu jedne sprawy się nie wychodzą, a inne udają się zaskakująco łatwo. Momentami zastanawiam się co 
mógłaby mi powiedzieć o swoim życiu moja SHLka, gdyby tylko potrafiła mówić.
Odskocznia.
Mój garaż to miejsce,gdzie nie do końca dociera jakże często brutalna rzeczywistość. Wpadam tam polerować
eLkę,wypić piwko, pomarzyć, ochrzanić Leona : motor - fuj! nie wolno!

Bartosz    
/ Kraków /