WSK, SHL, strony fenixa o polskich motocyklach: prezentacje maszyn i ludzi, galerie, tuning, warsztat Album SHL M11 http://shl.republika.pl.pl/album Fotoplastikon
Fenixa http://shl.republika.pl wsk http://republika.pl/wsk_fenix Szkoła /nauka/ Jazdy Fenix http://republika.pl/fenix_prawojazdy http://republika.pl/shl_gazela
wsk strona gł. autor stron: Ryszard Chustecki fenix kwiecień 2004
WSK i MZ-etka we wspólnej... ramie ?

Czy młodzi ludzie mogą wejść w posiadanie sprzętu, kosztującego w granicach do 2000 zł? Myślę że tak, ale pod
warunkiem dużego wkładu własnej pracy. Chciałbym, aby "enduro dla każdego" było podpowiedzią w rozterce -
czy robić coś samemu, czy kupić mocno wyeksploatowanego 15-letniego sprzęta powiedzmy za 6000-7000 zt i
bawić się w remont, wydając kolejne 2000-3000 zf.?
Kupiłem za 200 zł kompletną, jeżdżącą WSK -ę. Niestety, wymagała remontu. Przy okazji pewien człowiek (ot, taki
zbieracz), od którego kupiłem ten sprzęt, obdarował mnie dosłownie całą przyczepą bagażową części, silników, ram,
kół itp. Znając słabe strony zwłaszcza silnika 125-tki, a mając do dyspozycji kompletną, wcześniej przywiezioną MZ-tkę
TS 250/1, pokusiłem się o połączenie tych dwóch sprzętów w jedną całość. Zadziwiające, że więcej było wspólnych
cech łączących te pojazdy niż dzielących. Myślę, że to zasługa epoki, w której te motocykle powstawały.
Rama od WSK-i. Wahacz tylnego koła i cały napęd wraz z kołem od MZ-ki. Zrezygnowałem z osłony łańcucha,
pozostał tylko napęd szybkościomierza (odpowiednio przycięta osłona). W tylnym wahaczu udało się zmieścić
oponę 4,60x18", choć odpowiedniejsza to rozmiar około 4,10x18". Przednie zawieszenie pochodzi z MZ, ale ma
obtoczone uchwyty błotników i dorobione korki spustowe oleju z goleni. Przód był dość twardy, a to za sprawą
użytych sprężyn od wersji z koszem (grubszy drut na sprężyny). Półki kute z aluminium od WSK-i. Kolo przednie
zaplecione jest na obręczy 21" D.I.D. Opona 3,00x21", hamulec standard MZ, klamki i pompa hamulcowa
polerowane, szprychy trzeba dorobiać. Dostępność tanich części skłoniła mnie do zaopatrzenia się w kompletne
koła z oponami typowo crossowymi- kostka. Wystarczyło jeszcze zamienić koła i można było hulać w terenie.
Silnik pochodzi z wersji TS 250/1 ( pięciobiegowej), składany jest zgodnie z instrukcją serwisową. Wprowadziłem
kilka drobnych usprawnień, w tym polerkę kanałów dolotowych i gaźnika. Jasne, że można było zastosować
mocniejszy i mniejszy silnik od ETZ-ki (mniejsze wymiary obudów silnika), ale skoro taki był pod ręką...Błotnik przedni
i tylny, jak też osłonę wraz z lampą przednią kupiłem w sklepach z częściami do enduro. Kanapa pochodzi od jakieś
"japonii". Kupiłem ją na Motobazarze w Łodzi za 15 zł (chyba na mnie czekała). Kierownica podobno od Suzuki, zestaw
wskaźników od MZ, choć trochę zmodyfikowany. Zastosowałem przezroczyste LED-y świecące mocnym punktowym
światłem, które nawet przy słonecznej pogodzie przypominają o włączonych kierunkach (również ładowaniu i luzie).
Polecam takie rozwiązanie wszystki motocyklistom.
Silnik w początkowym okresie mocno się przycierał, jak na dwusuwa przystało (potem żałowałem, że nie kupiłem
oryginalnego tłoka). Przełożenia zostały fabryczne - mała zębatka 19, duża 48, jednak w terenie polecałbym założenie
małej zębatki o liczbie zębów 15-17 lub zmianę na kole na 52 zęby przy pozostawieniu małej 19-stki przy pięciostop-
nio wej skrzyni biegów.Trochę archaiczna jest instalacja elektryczna 6V, aczkolwiek zalecana żarówka w przedniej
lampie to 25x25 W, więc nie można mówić o kłopotach z ładowaniem.
Dużym problemem, z którym przyszło mi się boksować, to wydech, W pierwszej wersji zastosowałem ładny górny
tłumik od CZ Cross. Mimo konsultacji z człowiekiem, który posiada wiedzę na temat wydechów do dwusuwów i utrzy-
maniu pewnych wymiarów i odległości, tłumik, mimo że pięknie basowo ryczał, to niestety, jego bas nie przekładał się
na osiągi. Paliwo przelatywało przez niego (ach, te zjawiska rezonansu fali), silnik nie kręcił się na górze, musiałem
się przeprosić z oryginałem, trochę odchudzonym do odpowiedniej komory. Nastąpiła zdecydowana poprawa w pracy
silnika. No cóż, nie wszystko, co błyszczy, musi być dobre.
Oczywiście, to co powstało, to nie jest rasowe enduro. Skok przodu 180 mm, tyłu 105 mm, moc silnika 19 KM, waga
115-120 kg (myślę, że masa jest wynikiem przyzwoitym) stawia go poza grono sklepowych sprzętów. Ma jednak
ważną zaletę (dla młodych, uczących się ludzi) - jest bardzo tanie w eksploatacji, wszystkie części są dostępne "od
ręki" w sklepach, nie mówiąc o motobazarach, na których można je kupić za przysłowiową złotówkę .
Jest jeszcze coś, co chyba nie może umknąć. Rzecz najważniejsza dla pewnej grupy ludzi związanej z motocyklami, to
oryginalność. Za żadne pieniądze nikt nie kupi takiego drugiego egzemplarza nie tylko w Polsce, ale i na śmiecie. Jeśli
ktoś chciałby poznać więcej szczegółów, proszę o kontakt przez redakcję. Faraon /Świat Motocykli 2002/






Darmowy hosting zapewnia PRV.PL