WSK, SHL, strony fenixa o polskich motocyklach: prezentacje maszyn i ludzi, galerie, tuning, warsztat  Album SHL M11 http://shl.republika.pl.pl/album  Fotoplastikon 
Fenixa  
http://shl.republika.pl   wsk  http://republika.pl/wsk_fenix   Szkoła /nauka/ Jazdy Fenix  http://republika.pl/fenix_prawojazdy        http://republika.pl/shl_gazela
wsk strona gł.                                                                                  autor stron: Ryszard Chustecki  fenix                                                                           kwiecień 2004 

wsk w starej prasie                                        WSK  "Sarenka"   według  T.Tomaszewskiego         
ŚWIAT MOTOCYKLI    nr 1   2002 r..   
Trzeba powiedzieć uczciwie, że Tomasz Tomaszewski dość wyraźnie zastrzegł, że na jego zdjęciach znalazł się egzemplarz  Sarenki  "po przejściach".   Jest 
więc fotograficznym przykładem tego, w jaki sposób przerabiano  /albo jak ktoś woli - modyfikowano /   ten motocykl.   Tyle tylko, że w powodzi wiadomości, 
jakie zawiera artykuł - to zastrzeżenie  "wcięło jak Mańkę w Czechach".  Pewnie obyłoby się bez tego zamieszania, gdyby zamiast jednego materiału -powstały 
dwa oddzielne: jeden opisujący dzieje sportowych WSK , a drugi pokazujący pracowity żywot tej konkretnie maszyny.  
Tak czy siak - materiał T.Tomaszewskiego zawiera potężny zasób wiedzy "w temacie". A ponieważ jest to artykuł-rzeka to tu znajdziesz jedynie jego fragmenty.   
                                                                        
tytuł oryginalny:
Rajdowy kubraczek
     SARENKI
........
/.../  Aby  można byto poważnie myśleć o zaistnieniu wytworów 
WSK na trasach rajdowych, musiał powstać w 1960 roku prototyp 
motocykla WSK Sarenka. Pojazd ten charakteryzował się niepoślednią 
stylistyką, bazującąna elementach tłoczonych, zawieszonych na otwartej, 
grzbietowej ramie. Ciekawym pomysłem wydawał się wtedy wahacz wle- 
czony z pojedyn- czym elementem sprężysto-tłumiącym w zawieszeniu
tylnego koła. Przód był tradycyjnie oparty na teleskopach z olejowym tłu- 
mieniem siły odbicia. W ramie zamontowano dwusuwowy,  7-konny 
silnik S-09 o poj. 125ccm z czterobiegową skrzynką przekładniową, który 
niekonwencjonalnie podwieszano za korpus oraz głowicę.  Całość prezen
towała się jako dość świeża, elegancka i lekka konstrukcja. W takiej for- 
mie, niestety, nie doczekała się niczego innego, niż tylko modyfikacji. 
Kolejne drogowe wersje Sarenki ulegały zmianom wizualnym. Stosowa -
no inne, równie nowatorskie obłachowanie, powrócono do klasycznego, 
podwójnego sprężynowania tylnego koła, jak również zastąpiono przedni 
widelec wahaczem pchanym. Pomimo całego uroku, urozmaicana kilka 
razy i wykonywana w ilościach prototypowych, Sarenka nie została wpro- 
wadzona do produkcji.
Chociaż konstrukcja ta nie miała szansy zaistnienia na drogach, udało 
się jej ewoluować..
do rangi motocykla rajdowego. Główną tego zaletą była  lekka rama 
grzbietowa, której przednia część wykonana została jako spawana z 
dwóch elementów stalowych wytłoczka, tył zaś bazował na rurach o 
przekroju kołowym. Odmiana sportowa Sarenki dostała identyczny zespół 
napędowy typu S-09 o mocy 7 KM, początkowo z trzybiegową skrzynią 
biegów. J ak należało przypuszczać, sportowa Sarenka musiała się 
pozbyć całej  "galanterii"  nadwozia,  jaka występowała w planowanej 
wersji drogowej. Zastosowano  zdecydowanie mniejszy zbiornik paliwa;
skąpe błotniki obu kół zamocowano na specjalnych wspornikach, i było 
niezbędne przy zwiększony zakresie skoku zawieszenia;  dwuos0bową 
kanapę ograniczono do mirnimum, zapewniając możliwość siedzenia 
kierowcy, nie dbając przy tym  o komfort podróżowania. Cel ograniczenia 
masy do minimum osiągnięto  poprzez zastosowanie aluminium 
( w produkcji błotników i osłony tańcucha napędowego).  Względy czysto
sportowe zadecydowały o korekcie  wymiarów stosowanych kół  (z przodu 
lekka felga 2,75x21", z tyłu felga  stalowa 4,00x19") oraz   bieżnika. 
Założono oczywiście ogumienie nadające się do jazdy terenowej. Dzięki 
zabiegom odchudzający masa motocykla wyniosła ok. 80 kg,  co dawało 
zysk na masie w granicach 10 kg w stosunku do planowane] modelu
drogowego.
Pierwsze dziecko WSK, stworzone w celu podboju bezdroży, oznaczo- 
no symbolem MR15
. Początkowo  istniała szansa, iż ten rokujący duże 
nadzieje motocykl zostanie wprowadzony do produkcji seryjnej. Niestety, 
w 1961 roku wykonano jedynie 7 sztuk tego motocykla. Dopiero po znaczą
cych sukcesach sportowych  w 1963 roku wykonano kolejnych 25 sztuk 
na specjalne zamówienie Polskiego Związku Motorowego, ktore 
rozesłano do klubów sportowych. Były to już nieco zmodyfikowane wersje 
MR15. Dotychczas montowany silnik zastąpiono również dwusuwowym 
S-01Z2S o mocy 9 KM osiąganej przy 5500 obr/min, dysponującym
czterema biegami. Zmiana silnika i większe obciążenia dynamiczne, na 
jakie narażone są motocykle wyczynowe, wymusiły zastosowanie dodat- 
kowego ramienia podtrzymującej silnik od przodu. Motocykle i uzbrojono 
w instalację oświetleniową.Poczynione zmiany podniosły masę MR15 do 
90 kg.  Pozwalało to na osiągnięcie prędkości w granicach 90 km/h. Nie 
licząc wstępnej produkcji, w latach 1963-65  zakłady w Świdniku opuściło 
108 egzemplarzy tego motocykla, które w ramach przydziałów trafiły do 
klubów motocyklowych na terenie kraju.
O tym, że sportowa Sarenka nie zdobywała uznania wyłącznie na wystawach i 
pokazach, świadczą jej osiągnięcia sportowe, do których została niewątpliwie 
powołana. Dosiadali jej czołowi polscy zawodnicy. Jan Szczerbakiewicz, jeden 
z bardziej znanych zawodników lat 60. wygrał w klasie 125 ccm właśnie na 
MR15   XX Międzynarodowy Rajd Tatrzański. Rok później w klasyfikacji general 
nej tego rajdu zajął pierwsze miejsce. Po tym okresie wytwarzania... 
postanowiono dokonać znaczących modyfikacji MR15. 
Poprawiając wygląd, jednocześnie zweryfikowano pod względem wytrzymałoś-
ciowym niektóre drażliwe punkty motocykla.Wprowadzono dolną osłonę silnika
który musiał do tej pory przejmować uderzenia bezpośrednio na korpus. 
Zabieg ten prowadził do wzmocnienia sztywności dolnej części ramy nośnej. 
Poczyniono również kilka pomniejszych zmian, np. wprowadzono centralną 
podstawkę, zmniejszono tylne koło do rozmiaru 18". 
Prawdziwą rewolucją miało być jednak wykonanie elementów nadwozia z 
tworzyw sztucznych. Dzięki temu zmniejszyła się masa motocykla. Wkrótce też 
stosowany do tej pory silnik zastąpiono nowym, W-l, o nieco większej mocy 
(9,5 KM) i momencie obrotowym 12,7 Nm, osiąganym przy 4000 obr/min. W
tym samym motocyklu w ramach próby zamontowano również silnik 175 ccm 
W-2 o mocy 15 KM.  Nowy model o bardziej płynnych i łagodnych kształtach 
oznaczono jako MR16. 
Jak wiadomo, motocykle trafiające do klubów motorowych, często podlegały 
dodatkowym przeróbkom i modyfikacjom, by zaspokoić indywidualne potrzeby 
konkretnego zawodnika, Niejednokrotnie zmianom ulegały poszczególne 
elementy, które w wyniku eksploatacji doznawały uszczerbku:  koła, układy 
wydechowe, błotniki, itd. Nie mogąc posiadać kilku motocykli, można było 
zmieniać w jednym egzemplarzu jednostki napędowe, które cyklicznie 
remontowane i przerabiane na zmianę służyły zawodnikowi. To samo dotyczy 
również oświetlenia, akcesoriów dodatkowych (np. skrzynek narzędziowych) i 
wszelkich innych elementów wyposażenia,które demontowano lub  zakładano,
zależnie od potrzeb. Na zdjęciach przedstawiamy motocykl WSK MR15 z 1963 
roku. Już na pierwszy rzut oka widać, iż ...
egzemplarz ten nie w pełni odpowiada wcześniejszemu opisowi. Tłumaczy 
to jednak jego ciekawa historia. W latach 60. pojazd ten jeździł w barwach 
warszawskiego klubu motorowego, gdzie zastosowano zupełnie inną jednost-
kę napędową. Jest to silnik W-1, stosowany również w kilku egzemplarzach 
MR16, czyli następcy MR15. Na potrzeby klubowe zmodyfikowano również 
układ wydechowy, ' który przeciwnie niż w założeniach, poprowadzono z prawej 
strony. Tutaj jest to dość krótki fragment rury o dużej średnicy, który w końco- 
wym odcinku zmniejsza się radykalnie. Poza tymi zmianami pojazd nie 
posiada oświetlenia. Bardzo prawdopodobne, iż zostało ono zdjęte ze względu
na minimalizację wagi pojazdu. Poza wskazanymi różnicami wszystko pozos- 
taje bez większych zmian.Motocykl ten został kupiony jesienią 2000 roku w 
stanie kompletnym, prawdo- podobnie od rodziny jednego z czynnych niegdyś 
zawodników. Jedynymi felerami był złamany przedni błotnik i prętowe 
wzmocnienia tłoczonego (przedniego) fragmentu ramy. Dodatkowo posiadał, 
oprócz  zamontowanego silnika, jeszcze dwie jednostki napędowe tego 
samego typu. Ich stan był idealny: po całkowitym remoncie, zaplombowane i 
zalane olejem, czyli przygo- towane do wieloletniej nawet wegetacji. W takim 
stanie kupił go pan Mirosław Kopeć, znany w kręgach motocyklowych z 
perfekcyjnie restaurowa nych maszyn, Praca nad tym jednośladem nie trwała 
długo. Pojazd był praktycznie  "podany na tacy" nowemu właścicielowi:  
kompletny i niezbyt przerobiony. Główny wysiłek prac remontowych pochłonęło 
likwidowanie wzmocnień ramy, których istnienia nie można było wytłumaczyć 
jakimikolwiek oznakami zniszcze nia. Oczywiście na całym pojeździe położono 
nowe powłoki lakiernicze, wyprostowano przednie zawieszenie i po kilku 
miesiącach maszyna zaczęta jeździć...

/od fenixa: oczywiście są to tylko fragmenty artykułu T.Tomaszewskiego,  
na całość ,niestety, trudno się było zdecydować.  A za kilka dni pokażę wam 
inny materiał o  MR15  "SARENKA"... /